,

Lista aktualności

Gwiazdy z Jekaterynburga lepsze od CCC

Ewentualne zwycięstwo drużyny CCC w dalekiej Rosji, w konfrontacji z głównym pretendentem do wygrania całej Euroligi, zostałoby uznane za wielką sensację. Tak się jednak nie stało, bo UMMC wygrał pewnie, choć polkowiczanki pokazały się z dobrej strony.

,

W Jekaterynburgu zbudowano drużynę, w której nie ma słabych punktów. Doskonałą w ataku, niezwykle konsekwentną i twardą w defensywie, złożoną z koszykarek wybitnych, z których niemal każda zasługuje na miano gwiazdy. Nic dziwnego, że polkowiczanki były skazywane na porażkę. Początek dzisiejszego pojedynku był jednak wyrównany. Po pięciu minutach gospodynie prowadziły 10:7, a niespełna trzy minuty przed końcem kwarty otwierającej dzisiejszą potyczkę, po dwóch celnych rzutach osobistych Magdaleny Leciejewskiej, na tablicy świetlnej widniał wynik 14:14. Ostatecznie po 10 minutach gry zespół z Rosji prowadził 16:15. W kwarcie numer dwa zdenerwowane wyrównanym przebiegiem meczu faworytki zaczęły grać szybciej, dogrywać większość piłek pod kosz, gdzie wysokie Sandrine Gruda oraz Candance Parker dzieliły i rządziły systematycznie powiększając przewagę swojej drużyny. Po 15 minutach gry było 27:20, a pierwsza połowa zakończyła się prowadzeniem Jekaterynburga 41:22. Powodem rosnącej przewagi gospodyń były zwłaszcza zbiórki, a co za tym idzie duża ilość punktów zdobywanych spod kosza. Rzut oka na statystykę zbiórek do przerwy wystarczy, by zrozumieć jak duża była skala dominacji gospodyń w tym elemencie. Zebrały one aż 27 piłek, przy ledwie 11 drużyny CCC. Na obwodzie podopieczne trenera Olafa Lange nie spisywały się już tak dobrze, a rzuty trzypunktowe nie wychodziły im niemal w ogóle. Spośród 11 oddanych tylko po jednym piłka odnalazła drogę do kosza.

Po zmianie stron faworyt z Rosji kontrolował przebieg wydarzeń na parkiecie. Twarda obrona i granie akcji przez środek, do wysokich podkoszowych to była idealna recepta na odniesienie ósmego zwycięstwa w sezonie. Po 30 minutach gry podopieczne trenera Jacka Winnickiego traciły do gospodyń 20 punktów. W ostatniej kwarcie wicemistrzynie Polski grały bardzo ambitnie i udało im się odrobić 11 "oczek”. Uczciwie trzeba jednak przyznać, że Jekaterynburg cały czas miał mecz pod kontrolą, a szyki obronne drużyny gospodyń w ostatnich minutach nie były już tak zwarte jak wcześniej. Ostatecznie pojedynek zakończył się wynikiem 66:57. Dla polkowiczanek była to trzecia porażka w czwartym meczu prestiżowej Euroligi.

W zespole CCC na szczególne uznanie zasługują Nneka Ogwumike, która do 17 zdobytych punktów dołożyła 9 zbiórek. Również Agnieszka Majewska zaliczy ten mecz do udanych, bo rzuciła 16 punktów, a także zaliczyła 5 bloków. 13 punktów zapisano na koncie Valeriy Berezhynskiej, a Laia Palau z 10 asystami na koncie była najlepiej podającą zawodniczką w meczu.

UMMC Jekaterynburg – CCC Polkowice 66:57 (16:15, 25:7, 11:10, 14:25)
CCC: Ogwumike 17, Majewska 16, Berezhynska 13, Leciejewska 5, Musina 3, Owczarzak 2, Mistygacz 1, Palau, Puss po 0.