W starciu gigantów górą CCC
fot. Tomasz Morawski

,

Lista aktualności

W starciu gigantów górą CCC

W absolutnym hicie Ford Germaz Ekstraklasy podopieczne trenera Jacka Winnickiego okazały się lepsze od mistrzyń Polski z Krakowa. Polkowiczanki pokonały rywalki 56:49.

,

Atmosfera przed dzisiejszym meczem była pełna napięcia, tak charakterystycznego dla meczów pomiędzy tymi zespołami, które w obecnym sezonie zdominowały rozgrywki Ford Germaz Ekstraklasy. Wisła przyjechała do Polkowic bez Katie Douglas, która nie przeszła testów medycznych i w związku z tym kontrakt z nią nie wszedł w życie. CCC także przystąpiło do tego meczu mocno osłabione, bo trener Jacek Winnicki nie mógł skorzystać z kontuzjowanych Belindy Snell oraz Magdaleny Leciejewskiej.

Już pierwsza akcja pokazała, że będzie nerwowo. Wiślaczki popełniły prosty błąd w rozegraniu, a piłkę przechwyciła Nneka Ogwumike i zdobyła pierwsze punkty. Po chwili celnym rzutem spod kosza odpowiedziała Dora Horti. Potem rozpoczął się strzelecki pojedynek pomiędzy Tiną Charles a Ogwumike. W pierwszej kwarcie Charles zdobyła 10 z 15 punktów swojej drużyny, a na koncie Ogwumike zapisano siedem "oczek". W rywalizacji zespołów był idealny remis po 15. Również w kwarcie numer dwa to duet amerykański nadawał ton wydarzeniom na parkiecie, a o tym jak zacięta była walka najlepiej świadczą zmiany wyniku. W ciągu pierwszych 20 minut aż 11 razy był remis, a prowadzenie zmieniało się czterokrotnie. 30 sekund przed syreną kończącą pierwszą połowę Laia Palau zdecydowała się na indywidualną akcję, po której CCC prowadziło 34:31. Taki wynikiem zakończyła się pierwsza połowa meczu. 18 punktów dla ekipy z Krakowa rzuciła Charles, a 17 dla CCC zdobyła ogwumike.

Po zmianie stron na parkiecie nadal toczyła się bardzo wyrównana walka. Przez pierwsze trzy minuty żadnemu z zespołów nie udało się trafić do kosza rywalek, a okazji ku temu było co nie miara. Strzelecką niemoc przełamała Agnieszka Majewska trafiając zza linii 6,75 m i wyprowadzając swój zespół na najwyższe sześciopunktowe prowadzenie. Po chwili odpowiedziała, jakżeby inaczej, Tina Charles, ale w kolejnej akcji drugą w tej kwarcie "trójką" poczęstowała krakowianki Dorota Mistygacz i polkowiczanki prowadziły siedmioma punktami 40:33. Końcówka trzeciej kwarty należała do krakowianek, które zniwelowały straty do gospodyń do trzech punktów, co wieściło duże emocje w kwarcie kończącej mecz.

Ta rozpoczęła się od rzutów osobistych Ogwumike, która nie pomyliła się ani razu. Wisła Can-Pack starała się odpowiedzieć, ale podwajana Tina Charles zatraciła swoją skuteczność i pudłowała seryjnie, a jej koleżanki także miały problem z trafianiem do kosza. W efekcie przewaga polkowiczanek rosła. Cztery minut przed końcem meczu CCC, po przechwycie i punktach Valeriyi Musiny gospodynie prowadziły już 52:43. Trzy minuty później było 54:37 i stało się jasne, że to CCC zakończy dzisiejszy mecz zwycięsko. Ostatecznie polkowiczanki pokonały mistrzynie Polski z Krakowa 56:49.

CCC Polkowice - Wisła Can-Pack Kraków 56:49 (15:15, 19:16, 10:10, 12:8)
CCC: Ogwumike 21, Musina 12, Berezhynska 8, Palau 7, Majewska 5, Mistygacz 3, Skorek 0, Owczarzak 0.
Wisła: Charles 22, Horti 17, De Mondt 4, Pawlak 2, Żurowksa 2, Stampalija 2, Ouvina 0, Krężel 0.