Zazwyczaj wielu sportowców i włodarzy klubów, którzy mają życie nastawione na tryb trening-mecz, nie zastanawia się nad losem innych, znajdujących się w gorszej sytuacji, potrzebujących pomocy. W Widzewie jest jednak inaczej. Z uwagi na fakt, że za oknem robi się chłodno, niedługo pewnie spadnie śnieg na dłuższy czas, a są na tym świecie istoty, które w tym okresie naprawdę potrzebują naszej pamięci i troski. Mowa o… podopiecznych schroniska przy ul. Marmurowej w Łodzi, czyli schroniska dla zwierząt.
Kilka dni temu łódzki zespół wybrał się w to smutne przed zimowym okresem miejsce, by podjąć z nim ścisłą współpracę i wesprzeć je - w dość konkretny sposób. Czemu to wszystko? Klub chciał zwrócić uwagę na problemy takich ośrodków, które permanentnie borykają się z brakiem wsparcia, na wielu płaszczyznach i często są pozostawione samym sobie…
Klub chciałby także, w miarę możliwości i oczywiście zainteresowania tematem kibiców, by podczas meczów rozgrywanych we własnej hali zbierać najpotrzebniejsze artykuły dla milusińskich - kotów i psów. O jakich artykułach mowa? - Chodzi nam głównie o koce (nie muszą być nowe), odzież, zabawki, karmy. Wiele z tych rzeczy stoi w naszych domach już niepotrzebne, a innym naprawdę mogą sprawić praktyczny użytek i poprawić, i tak już niewesoły los - mówi dyrektor klubu, Jarosław Jagielski.
Dzięki intencji dyrektora klubu - Pana Jarosława Jagielskiego, być może również koszykarki łódzkiego klubu będą własnymi wizerunkami promować ową akcję, na początku poprzez specjalne koszulki na prezentacjach przedmeczowych. Te i inne działania, są jednak jeszcze w fazie pomysłów i przemyśleń.
W łodzi wszyscy mają nadzieję, że kibice Widzewa i osoby z nim blisko związane, z chęcią wezmą udział w tej akcji! Widzew to nie tylko widzewski charakter, to także wielkie, widzewskie dobre serce!