Zabójcza czwarta kwarta
fot. Paulina Dobrowolska

,

Lista aktualności

Zabójcza czwarta kwarta

W ramach trzynastej kolejki Ford Germaz Ekstraklasy zespół Centrum Wzgórze Gdynia zmierzył się na własnym boisku z łódzkim Widzewem. Choć przyjezdne kontrolowały to spotkanie przez ponad 30 minut, to gospodynie mogły się cieszyć z odniesionego zwycięstwa. Aż 37 punktów w ostatniej kwarcie zadecydowało o tym, że gdynianki zwyciężyły 89:83.

,

Sobotnie spotkanie rozpoczęło się po myśli zespołu przyjezdnych. Pierwsze punkty zza linii 6,75 m zdobyła Leona Jankowska, a chwilę później punktowała Aleksandra Pawlak. Pomimo, że po chwili 2 "oczkami" odpowiedziała Małgorzata Misiuk, to podopieczne Ryszarda Andrzejczaka kontrolowały przebieg pierwszej odsłony meczu. Głównie dzięki skutecznym Pawlak oraz Jankowskiej łodzianki po 10 minutach prowadziły 24:13.

W drugiej części meczu po stronie gdyńskiej drużyny punkty zaczęły zdobywać Leah Kassing oraz Antonia Bennett. Podopieczne Vadima Czeczuro uwierzyły, iż mogą odmienić niekorzystny wynik i nie tylko skuteczniej grały w ataku, ale również agresywną obroną zaczęły wymuszać błędy przeciwniczek. Lepsza gra gdyńskiej drużyny sprawiła, że gospodynie wygrały drugą odsłonę meczu 24:19 i po 20 minutach przegrywały różnicą 6 "oczek" - 37:43.

Po powrocie z szatni przyjezdne znów zaczęły narzucać swój styl gry i powiększać swoją przewagę. Wśród łodzianek do zdobywania punktów włączyła się Małgorzata Chomicka. Podobnie jak to było w pierwszej kwarcie, również i teraz gdynianki grały nierówno, przeplatając lepsze momenty gorszymi. Wśród koszykarek Centrum Wzgórze coraz skuteczniej grała Talisa Rhea, jednak jej 9 punktów w tej kwarcie nie pomogło na zniwelowanie straty. Po 30 minutach na tablicy wyników było 52:63.

Gdy wydawało się, że równo grające łodzianki pewnie wygrają to spotkanie, sytuacja zdecydowanie odmieniła się. Gdynianki złapały przysłowiowy wiatr w żagle. Agresywna obrona na całym boisku sprawiła, że podopieczne trenera Andrzejczaka zaczęły popełniać błąd za błędem. Wymuszone straty gospodynie zaczęły zamienić na punkty z kontry oraz celne rzuty "za trzy". Ten ostatni element w dużej mierze zadecydował o wyniku tego spotkania. Przez pierwsze 30 minut koszykarki Widzewa miały na swoim koncie 8 trafionych rzutów zza linii 6,75 m przy zaledwie trzech trafieniach gospodyń. W ostatniej kwarcie sytuacja zmieniła się. Gdynianki oddały 6 celnych rzutów z dystansu, przechylając szalę zwycięstwa na swoją stronę. W samej końcówce bardzo ważne rzuty zza linii 6,75 m oddała Natalia Małaszewska, która poderwała swój zespół do walki o zwycięstwo. Warto również zauważyć, że za 3 trafiły dziś wszystkie koszykarki, które w zespole z Gdyni zdobywały punkty.

Wśród gospodyń dwucyfrową zdobycz punktową zanotowały dziś cztery zawodniczki – Misiuk, Kassing oraz Rhea i Bennett, które w ostatniej części meczu zdobyły kolejno 10 i 9 "oczek". Wśród gości najskuteczniej zagrały Chomicka, Jankowska, Pawlak oraz Tondel.

O zwycięstwie gospodyń zadecydowała również większa ilość zbiórek. Radości z tego powodu nie krył gdyński szkoleniowiec: - Łodzianki miały dziś zdecydowaną przewagę wzrostu, jednak to nam udało się zebrać o 17 piłek więcej. Cieszę się, że pomimo złego początku udało nam się skupić w końcówce i w ostatecznym rozrachunku odnieść zwycięstwo – mówił na pomeczowej konferencji Vadim Czeczuro.

Centrum Wzgórze Gdynia - Widzew Łódź 89:83 (13:24, 24:19, 15:20. 37:20)
Centrum: Rhea 21, Bennett 20, Misiuk 19, Kassing 12, Dixon 9, Małaszewska 8, Marciniak 0, Śnieżek 0.
Widzew: Chomicka 17, Jankowska 15, Tondel 13, Pawlak 13, Bednarczyk 9, Kopczyk 8, Rzeźnik 7, Modelska 1.