,

Lista aktualności

Krzysztof Koziorowicz: Pekin w perspektywie

Reprezentacja Polski przygotowuje się do eliminacji ME, w których zmierzy się z Niemcami, Szwecją i Chorwacją. – W zasadzie mam do dyspozycji samą młodzież wspartą zawodniczkami z WNBA: Małgorzatą Dydek i Agnieszką Bibrzycką. Ten zespół w takim kształcie będzie walczył o awans do mistrzostw Europy. Wierzę, że to nam się uda – mówi Krzysztof Kzoiorowicz, trener biało-czerwonych.

,

Jak przebiegają przygotowania reprezentacji Polski do eliminacji mistrzostw Europy? - Rozpoczęliśmy je 4 lipca w Warszawie, gdzie dziewczyny przeszły kompleksowe badania lekarskie oraz testy wydolnościowe. Później pracowaliśmy na zgrupowaniu w Cetniewie. Tam przede wszystkim chcieliśmy ujednolicić ich dyspozycję, bo wiadomo, że dziewczyny w różnym czasie kończyły ligę i obecnie ich forma też była różna. Nakreśliliśmy też sobie pewne rzeczy w taktyce, m.in. to jak będziemy bronić i jak chcemy, żeby ta reprezentacja grała. Teraz rozpoczniemy gry kontrolne. Mamy zaplanowanych wiele sparingów. Podjął się pan trudnego zadania odmłodzenia kadry. - Rzeczywiście ten zespół został mocno odmłodzony. Było to podyktowane także tym, że z dalszej gry w kadrze zrezygnowały Beata Krupska-Tyszkiewicz i Elżbieta Trześniewska. Odmłodzenie tego zespołu, to naturalna kolej rzeczy. Już w zeszłym roku do reprezentacji trafiły młode zawodniczki, a teraz w ich ślady pójdą kolejne. W zasadzie mam do dyspozycji samą młodzież wspartą zawodniczkami z WNBA: Małgorzatą Dydek i Agnieszką Bibrzycką. Ten zespół w takim kształcie będzie walczył o awans do mistrzostw Europy. Wierzę, że to nam się uda. Większość z tych dziewczyn nie ma zbyt dużego ogrania na arenie międzynarodowej. W związku z tym nie boi się pan o wyniki? - Na pewno tym młodym koszykarkom brakuje jeszcze doświadczenia, ale jednocześnie jest to dla nas pewne wyzwanie. Po to zaplanowaliśmy sporo meczów towarzyskich z wymagającymi przeciwnikami, by zdążyły się oswoić z grą w reprezentacji. Poza tym są też zawodniczki, które mają już pewne ogranie w Eurolidze: Międzik, Wielebnowska, Pawlak, Kobryń i Leciejewską. Będę miał okazje przyjrzeć się także Katarzynie Dłużyk, która ma za sobą występy w Niemczech. Choć reprezentacyjnego doświadczenia może im trochę brakować. Z drugiej strony taka jest kolej rzeczy – kiedyś trzeba w końcu wprowadzić te młode dziewczyny do kadry. Jest to proces który trwa nie od dziś. Na pewno ogromnym wzmocnieniem będą Bibrzycka i Dydek. Planujemy, że dołączą do nas 7-8 dni przed pierwszym meczem eliminacyjnym, tak żeby zdążyły jeszcze z nami zagrać w dwóch sparingach z Holenderkami: 29 sierpnia w Gorzowie i dzień później w Stargardzie Szczecińskim. Przypominam, że eliminacje rozpoczynamy 6 września meczem z Niemkami w Rostoku. Na grze tych dwóch koszykarek chce pan oprzeć zespół? - Zdecydowanie! W tym młodzieżowym niemal składzie one dysponują ogromnym doświadczeniem i będą liderkami drużyny. Wspomniał pan o Leciejewskiej. Z reprezentacji młodzieżowej tylko ona dostanie powołanie do seniorek? - Na razie tylko ona jest brana pod uwagę. Dam jej trochę wolnego, bo dopiero co wróciła z młodzieżowych mistrzostw Europy. Odpocznie kilka dni i na początku sierpnia powinna do nas dołączyć. Co będzie siłą tej reprezentacji? - Więcej na ten temat będzie można powiedzieć po pierwszych meczach sparingowych, bo na razie mamy za sobą tylko zgrupowanie. Spodziewam się, że będziemy grać bardzo agresywnie w obronie i dzięki temu uruchomimy szybki atak. Ogólnie mogę powiedzieć, co sobie zakładam. Wiadomo jednak, że parkiet zweryfikuje pewne rzeczy. Rywalami w walce o awans do ME będą zespoły Niemiec, Chorwacji i Szwecji. Kto jest najgroźniejszy? - Niemki z roku na rok zdobywają coraz większe doświadczenie i myślę, że będzie to nasz główny rywal. Jeśli do składu Chorwacji wrócą doświadczone zawodniczki, to będzie to również mocna drużyna. Zresztą w tej chwili w koszykówce nie ma już słabych rywali. Do każdego przeciwnika musimy podchodzić z wielką koncentracją i należytym szacunkiem. Mistrzostwa Europy to najbliższy cel, ale nadrzędnym jest chyba gra na Igrzyskach Olimpijskich w 2008 roku w Pekinie? - Dlatego to odmładzanie składu reprezentacji to też pewne działanie w kontekście ewentualnego awansu do igrzysk. Na razie jednak koncentrujemy się na walce o finały ME, a olimpiada pozostaje w dalszej perspektywie.