27.01.2007 18:36, Wojciech Strzebińczyk
Za słabe na Lotos
Duda Tęcza Leszno tylko w pierwszej kwarcie nawiązała walkę z Lotosem Gdynia. Później prym na parkiecie wiodły podopieczne Romana Skrzecza, które cały mecz rozstrzygnęły na swoją korzyść w stosunku 70:53. Pierwszoplanową postacią była LaTanya White, zdobywczyni 17 punktów.
27.01.2007 18:36, Wojciech Strzebińczyk
- Bardzo trudno będzie wygrać z Lotosem, ponieważ maja ogromna przewagę wzrostu i doświadczenia nad naszym zespołem. Trudna będzie walka na obu tablicach ale nikt nie składa broni przed meczem - mówiła przed dzisiejszym meczem Marta Żyłczyńska. Słowa skrzydłowej Dudy Tęczy PWSZ Leszno okazały się prorocze, bo rzeczywiście gdynianki zmiażdżyły beniaminka Ford Germaz Ekstraklasy na tablicach (w zbiórkach 40:26 dla gości). Ale zacznijmy od początku.
Gospodynie przystępowały do tego spotkania bez wciąż narzekającej na zdrowie Carithi Rivers. Nawet bez podstawowej rozgrywającej leszczynianki rozpoczęły bardzo dobrze. Po sześciu minutach prowadziły nawet 11:5 i wszystko wskazywało na to, że drużyna przyjezdna będzie się musiała sporo natrudzić, aby wywieźć z Leszna zwycięstwo. Nic bardziej mylnego. Już dwie minuty później gdynianki objęły prowadzenie (12:11 dla Lotosu) i chociaż po rzutach wolnych Moniki Siwczak straciły na chwilę prowadzenie to i tak pierwszą kwartę rozstrzygnęły na swoją korzyść, prowadząc 18:14.
Obraz gry w kolejnych odsłonach nie uległ zmianie. Jeszcze tylko na chwilę odżyła w leszczyńskich kibicach nadzieja na wygraną, gdy po celnym rzucie Agnieszki Budnik Duda Tęcza zniwelowała straty do dwóch "oczek", jednak to było wszystko na co pozwoliły wicemistrzynie Polski. Z każdą kolejną minutą podopieczne Romana Skrzecza budowały przewagę, a wszystko za sprawą bardzo dobrej skuteczności. Szalała LaTanya White, a pod koszami postrach siały Ewelina Kobryn i Magdalena Leciejewska. Swoje trzy grosze dorzucały także pozostałe koszykarki (świetna postawa Pauliny Pawlak) i jasnym się stało, że Lotos tego meczu nie przegra.
- Lotos okazał się po prostu za silny dla naszego zespołu - mówił po spotkaniu Krzystof Zajc. - Gdynianki miały olbrzymią przewagę wzrostu, bowiem mają w swoim składzie aż dwie koszykarki powyżej 190 cm. My takiej nie mamy. Mieliśmy słabszą skuteczność, a także przegraliśmy rywalizację z Lotosem na deskach - dodał trener Dudy Tęczy PWSZ Leszno.
Statystyki