Rewanż dla CCC
fot. Szymon Stolarski

,

Lista aktualności

Rewanż dla CCC

Koszykarkom Artego nie udało się we własnej hali powtórzyć sukcesu z Polkowic ani obronić 6-punktowej zaliczki małych punktów. CCC wygrywa w Bydgoszczy 68:57.

,

Drużyna przyjezdnych jest zatem po tym meczu samodzielnym liderem ekstraklasy a Artego musi szybko zapomnieć o drugiej porażce w sezonie. Potrzeba też z powrotem trafiać z dystansu, bo w tym meczu nie udało się to ani razu w dziewięciu próbach! Rywalki trafiły 6 z 17. Przed bydgoszczankami mecze z Gorzowem i Gdynią. CCC ma przed sobą spotkanie u siebie z Toruniem i wyjazd do Krakowa. W pierwszej trójce CCC (31 pkt), Artego (30), Wisła (29) nie wszystko przed play-off jest jeszcze rozstrzygnięte.

Pierwsze punkty po 17 sekundach zdobyła Nnemkadi Ogwumike i gdy dorzuciła trafienie z linii rzutów wolnych CCC prowadziło 3:0. Na 5:0 podwyższyła Agnieszka Majewska. Nerwy, straty, niedokładność powodowały, że przez trzy minuty Artego nie zdobyło punktów. Złą passę przerwała wreszcie Kristen Morris. Gdy dorzuciła kolejne dwa oczka, w 4. minucie było 4:5. Potem, w siódmej minucie 8:9 kiedy pierwszą zdobycz dorzuciła Julie McBride. Więcej punktów w pierwszej kwarcie bydgoszczanki nie zdobyły i przegrywały 8:15.

Drugą, otworzyła trafieniem Elżbieta Mowlik i było 10:15. Akcja trzypunktowa McBride i 13:15. Zespół gospodyń znów wtedy się zatrzymał i przez dwie minuty nie zdobył punktów przy 7 rywalek i trener Tomasz Herkt poprosił o czas. Po nim ujawnił się kolejny problem jego zespołu w tym dniu - Charity Szczechowiak trafiła tylko jeden z rzutów wolnych a rywalki w kontrze znów powiększyły przewagę (16:24). Po czym McBride także chybiła jeden z dwóch wolnych. Na szczęście przebudziła się Szczechowiak i mieliśmy 20:24 po jej trzypunktowej akcji w 17. minucie. Niestety, w 18. minucie, po faulu w ataku miała na koncie już trzy przewinienia. Do szatni CCC schodziło jedynie z dwupunktową zaliczką (30:28).

Choć Artego trafiło w meczu 15 z 25 wolnych, czyli 75 procent, to w spotkaniu gdy każdy detal decydował, skuteczność rywalek 85,7 proc (6/7) jednak robi różnicę.

Po przerwie gdy dwa wolne w 22. minucie wykorzystała Morris był remis po 32. Jedyny w spotkaniu i tylko chwilę, bo bydgoszczanki po raz kolejny w meczu nie upilnowały pod koszem Magdaleny Leciejewskiej. - Zarówno jej punkty jak i Agi Majewskiej (solidarnie po 12 - przyp. red.) bardzo nas zaskoczyły. Tam gdzie podwajaliśmy Ogwumike ograniczając ją, tam pojawiały się te dwie zawodniczki i kończyły akcje - celnie podsumowała potem na konferencji prasowej najlepsza w Artego, bardzo waleczna Agnieszka Szott-Hejmej.

Po trójce Palau znów jej zespół miał cztery punkty przewagi (37:34) a sześć gdy dwa oczka dorzuciła Belinda Snell i znów zawodniczki przywołał do siebie trener Herkt.

Uwagi poskutkowały, ale znów tylko na chwilę. Nie trafiła spod kosza Szczechowiak i została ukarana przewinieniem technicznym (4 faul zawodniczki). CCC miało rzuty i piłkę z boku. Akcję wykończyła Majewska (42:37). Dwa punkty dołożyła Palau i przewaga wzrosła. Na szczęście na chwilę, bo w kontrze skutecznie spisała się Ewelina Gala. W końcówce tej kwarty zejść musiała McBride, która korzystała z pomocy specjalisty odnowy przy linii końcowej.

Początek ostatniej kwarty ponownie ukazał problemy Artego w tym spotkaniu: Morris pod koszem notuje stratę a Palau nie myli się z dystansu. Jakby tego było mało, dwa punkty dokłada ponownie nieupilnowana Majewska i jest 49:44. I w tym momencie wynik "trzymała" Szott-Hejmej, która zdobyła cztery punkty (46:49). Niestety więcej snajperów w tym dniu miały rywalki. Snell dokłada 3 punkty i jest 52:46.

Po chwili trafia upadając McBride i musi korzystać z pomocy służb medycznych, by opuścić parkiet. Rozgrywać musi z konieczności Olivia Tomiałowicz. Jest 35. minuta, Artego popełnia błąd 24 sekund przy prowadzeniu rywalek 55:48. Z trybun daje się już słyszeć: "po meczu". I niestety wydarzenia na boisku, mimo prób bydgoszczanek to potwierdzają.

Po meczu powiedzieli:

Jacek Winnicki, trener CCC: - Zagrały dwa zespoły walczące o pierwsze miejsce przed play-off. Oba przygotowane i skoncentrowane do realizacji swoich założeń. Dla kibiców były to bardzo dobre zawody. Mecz walki z walką zwłaszcza na tablicach, bo mamy prawie 70 zbiórek. My opieramy swoją grę na obronie. Udało się nam kontrolować spotkanie przez cały czas od początku i Artego musiało nas gonić.

Laia Palau: - Bardzo się cieszę, było to dla nas ważne zwycięstwo odniesione tu, w hali Artego. Wiedziałyśmy, że ta drużyna zagra bardzo dobrze, zwłaszcza w szybkim ataku. To dla nas ważna wygrana w kontekście pierwszego miejsca przed play off.

Tomasz Herkt, trener Artego: - To był być może mecz o 1. miejsce. Jeżeli zespół przeciwny cieszy się ze zwycięstwa nad nami, to bardzo dobrze o nas świadczy. My dopiero budujemy drużynę, z Wisłą i Polkowicami mamy bilans 1-1. Zespół przeciwny okazał się bardziej doświadczony a nam zabrakło atutów w ataku. Do tego sprawa Julie. Nacisk na nią szedł jak nie od jednej, to od drugiej zawodniczki. Na pewno play offy nie będą dla nas łatwe, ale takie są nasze możliwości budżetu. Nie popełniamy błędów innych drużyn i nie zatrudniamy ponad miarę, by bankrutować i wycofywać się z rozgrywek. Oczywiście gratuluję zespołowi przeciwnemu zwycięstwa (wstając po konferencji i podając rękę trenerowi Winnickiemu trener Herkt żartobliwie powiedział: "Nie będę Ci Jacku życzył powodzenia w play-off" – przyp red.)

Agnieszka Szott-Hejmej: - Dokładam się do gratulacji trenera. Zostawiłyśmy kawał serca i zdrowia na boisku. My mogłyśmy – one musiały. Zwycięstwo należało się CCC. Miałyśmy dużo głupich strat, które kończyły się łatwymi punktami z kontry rywalek. Zaskoczyły nas na plus Leciejewska i Majewska. Zabrakło Julie. Widać było jej zmęczenie. Ona jest naszym motorem, naszą siłą napędową. Walczymy dalej i jesteśmy gotowe do ciężkiej pracy.

Artego Bydgoszcz - CCC Polkowice 57:68 (8:15, 20:15, 12:14, 17:24)
Artego: Szott-Hejmej 16, Morris 12, Szczechowiak 11, McBride 10, Mowlik 4, Jeziorna 2, Gala 2, Tomiałowicz 0.
CCC: Snell 18, Palau 12, Majewska 12, Leciejewska 12, Ogwumike 10,  Skorek 4, Zoll 0, Mistygacz 0.