Phillips grała jak natchniona
fot. Maciej Oleszko

,

Lista aktualności

Phillips grała jak natchniona

Erin Phillips poprowadziła Wisłę Can-Pack Kraków do pewnego zwycięstwa w Pabianicach.

,

Trener Jose Hernandez w meczu z outsiderem ligi, a przed arcyważnymi spotkaniami z CCC Polkowice w Ford Germaz Ekstraklasie i Bourges Basket w Eurolidze postanowił oszczędzać swoje gwiazdy. Tina Charles w ogóle nie pojawiła się na parkiecie, choć rozgrzewała się najdłużej ze wszystkich zawodniczek Wisły Can-Pack. Cristina Ouvina, Anke de Mondt i Alana Beard wchodziły na boisko na chwilę, głównie po to, by dać zmianę zmęczonym zmienniczkom.

Pod ich nieobecność pierwsze skrzypce grała Erin Phillips. - Ważne było dla nas, żeby Erin wkomponowała się w zespół - tłumaczyła na pomeczowej konferencji Daria Mieloszyńska-Zwolak. I Australijka była nie do zatrzymania. Po akcji z 26. minuty, kiedy trafiła z odchylenia, choć była wyraźnie faulowana, kibice w Pabianicach tylko kręcili głową z niedowierzaniem.

Wcześniej jednak Wisła wypracowała sobie bezpieczną przewagę, choć niespodziewanie to pabianiczanki zaczęły lepiej. Za trzy punkty w pierwszej akcji trafiła Renata Piestrzyńska, w kolejnej wyrównała Katarzyna Krężel, ale Dorota Sobczyk znów wyprowadziła gospodynie na prowadzenie. Jeszcze w 5. minucie było 9:6 dla PTK. Wtedy koncert rozpoczęły krakowianki, z mocnym akcentem w postaci czterech "trójek" z rzędu w wykonaniu Pauliny Pawlak, Erin Phillips, Darii Mieloszyńskiej-Zwolak i Katarzyny Krężel, a który zakończył się dopiero przy stanie 9:28 dla Wisły.

Z pabianiczanek zeszło powietrze, ale - jak się okazało - tylko na chwilę. Wyraźnie było widać, że solidna praca przynosi efekty. W trzeciej, wygranej kwarcie, długo były od Wisły po prostu lepsze. Trafiać zaczęła Joanna Rozwandowicz, a po celnych rzutach osobistych Piestrzyńskiej w 25. minucie było już tylko 37:51 dla aktualnych mistrzyń Polski. Wtedy jednak rozrzucała się bardzo skuteczna w tym meczu Mieloszyńska-Zwolak, wtórowała jej Phillips, choć na kilka minut przed końcem zeszła z boiska kulejąc z grymasem bólu na twarzy. Pożegnały ją brawa za rewelacyjną grę od kibiców koszykówki w Pabianicach.

PTK Pabianice - Wisła Can-Pack Kraków 53:86 (9:23, 13:22, 19:18, 15:20)
PTK: Dorota Sobczyk 14, Joanna Rozwandowicz 11, Renata Piestrzyńska 10, Joanna Szałecka 5, Katarzyna Salska 4, Anna Krajewska 4, Marta Błaszczyk 4, Joanna Bogacka 2, Justyna Okulska 2, Agata Gajda 0, Angelika Kowalska 0.
Wisła Can-Pack: Erina Phillips 26, Daria Mieloszyńska-Zwolak 19, Katarzyna Krężel 12, Dora Horti 10, Joanna Czarnecka 8, Paulina Pawlak 3, Katarzyna Suknarowska 3, Alana Beard 2, Cristina Ouvina 0, Anke De Mondt 0.