Dzisiejszy mecz od samego początku był bardzo zacięty. W pierwszej kwarcie gra toczyła się kosz za kosz. Do 5 minuty to gospodynie prowadziły minimalnie. W ich szeregach kapitalnie spisywała się Dewanna Bonner, która przez pierwsze 10 minut meczu rzuciła aż 11 punktów. Pomimo doskonałej postawy amerykańskiej gwiazdy, to wicemistrzynie Polski po pierwszej kwarcie prowadziły 24:22, dzięki celnemu rzutowi rozgrywającej Lai Palau oddanemu cztery sekundy przed końcową syreną.
W drugiej odsłonie jako pierwsza punkty zdobyła spod kosza Zane Tamane i był remis po 24. Potem cztery "oczka" z rzędu zdobyły zawodniczki CCC, a konkretnie Magdaleny - Leciejewska oraz Skorek. Potem pokaz swojego kunsztu rzutowego dała Australijka Belinda Snell. W 4. minucie po raz pierwszy przedziurawiła kosz rywalek zza linii 6,75m. To było jedynie preludium, bo przed przerwą ta sztuka udała jej się jeszcze trzykrotnie. Dzięki doskonałej postawie rzucającej do szatni polkowiczanki schodziły przy dziewięciopunktowym prowadzeniu 49:40. "Pomarańczowe" nie tylko lepiej rzucały z dystansu, ale były także skuteczniejsze w walce na tablicach, a także zdobywały więcej punktów po szybkich atakach. Poza tym, co również bardzo istotne, doskonale wykonywały rzuty osobiste. Polkowiczanki trafiły aż 11 razy na 12 prób. Te elementy decydowały o tym, że to CCC schodziło do szatni w bardziej radosnych od gospodyń nastrojach.
Po zmianie stron obydwa zespoły zaczęły mocniej bronić, co przełożyło się mniejszą ilość zdobywanych punktów. W ofensywie lepiej radziły sobie gospodynie, które po sześciu minutach traciły do dziewczyn z Polkowic już tylko 3 punkty. Kapitalnie w tym okresie spisywały się Bonner oraz Natalia Zhedik. Dwie i pół minuty przed syreną kończącą trzecią kwartę na tablicy świetlnej hali w Orenburgu widniał wynik remisowy po 56. Od tego momentu obydwa zespoły popełniały sporo błędów i miały olbrzymie problemy z trafianiem do kosza rywalek. Ostatnie słowo w tej kwarcie należało do polkowiczanek, a konkretnie do Lai Palau, która dołożyła do dorobku punktowego swojej drużyny dwa punkty i na ostatnią odsłonę dzisiejszego pojedynku to CCC wychodziło prowadząc jednym punktem 60:59.
Ostatnie 10 minut meczu otworzyła rzutem trzypunktowym Renne Montgomery. Odpowiedziała za dwa Snell i ponownie był remis, tym razem po 62. Zacięta walka toczyła się już do samego końca. 11 sekundy przed końcową syreną polkowiczanki prowadziły 74:71, ale piłka była w posiadaniu gospodyń. Próbę rzutu za trzy punkty podjęła Ludmiła Sapova, ale piłka nie trafiła do kosza i podopieczne trenera Jacka Winnickiego mogły się cieszyć z wygranej, która przybliża je do upragnionego awansu do Final Eight Euroligi.
Nadieżda Orenburg – CCC Polkowice 71:74 (22:24, 18:25, 19:11, 12:14)
CCC: Ogwumike 20, Snell 16, Palau 16, Majewska 13, Skorek 5, Leciejewska 4, Owczarzak 0, Mistygacz 0.