Po kilku akcjach i punktach Briany Gilbreath pruszkowianki prowadziły 4:2, ale następnie torunianki przejęły inicjatywę w tym pojedynku. Energa Toruń kontrolowała wydarzenia na parkiecie. Podopieczne Elmedina Omanicia grały szybką koszykówkę i powiększały swoją przewagę. W ostatniej minucie pierwszej odsłony, po trafieniu Martyny Koc, przewaga gospodyń pierwszy raz osiągnęła 10 punków. Przed końcem kwarty kolejne dwa "oczka" do przewagi dorzuciła jeszcze Monika Krawiec.
Następnie obydwie drużyny grały przez chwilę kosz za kosz. W połowie odsłony po indywidualnej akcji Nicole C Michael torunianki wypracowały największą przewagę w niedzielnym pojedynku - 15 punktów. Pruszkowianki zdobyły wtedy aż 10 "oczek" z rzędu. Celna trójka Agnieszki Kaczmarczyk sprawiła, że na tablicy wyników widniało już tylko 32:27 dla gospodyń. Po tym nastąpił bardzo wyrównany fragment gry. Ostatnie punkty przed przerwą Kali Benett i obie drużyny wybierały się do szatni przy stanie 38:33 dla Energi Toruń.
- Trudno być rozmownym po takim meczu. Mamy młody zespół i jeśli się go wytrąca z równowagi sposobem gry to są tego konsekwencje - stwierdził po zakończeniu spotkania trener gości, Adam Prabucki.
Katarzynki miały spore problemy z faulami, ponieważ aż cztery koszykarki już przed przerwą miały po 3 przewinienia na swoim koncie. Po przerwie zawodniczki Matizol Lidera Pruszków wyszły na prowadzenie, które oddały dopiero na początku czwartej kwarty. Celnymi trójkami popisywała się natomiast rozgrywająca z Pruszkowa - Anna Pietrzak, która w całym spotkaniu zdobyła aż 17 "oczek". Niemalże do końca spotkania nierozstrzygnięty był los zwycięstwa. W ostatniej odsłonie wyróżniła się Paulina Misiek, która swoimi punktami dała koleżankom sygnał do ataku. Dopiero po prawdziwej wojnie nerwów pełnej rzutów osobistych i przerw na żądanie Energa Toruń wygrała bardzo ważny pojedynek 70:64 i zrobiła kolejny krok w stronę ligowego półfinału.
- Wszyscy spodziewaliśmy się tego, że nie będzie łatwo. To niezwykle cenne zwycięstwo, które nas bardzo cieszy - powiedziała po spotkaniu Paulina Misiek.
Następny mecz tej rywalizacji odbędzie się w Pruszkowie, w sobotę, za dwa tygodnie. Jeżeli Energa Toruń wygra ten pojedynek to awansuje już do ligowego półfinałowu. W innym wypadku potrzebne będzie następne spotkanie, które zostanie rozegrane dzień później również w Pruszkowie.
Energa Toruń - Matizol Lider Pruszków 70:64 (24:12, 14:21, 8:16, 24:15)
Energa: Misiek 15, Michael 15, Idczak 13, Tłumak 9, Ross 6, Krawiec 6, Koc 6.
Lider: Pietrzak 17, Kaczmarczyk 16, Gilbreath 12, Colson 9, Bennett 4, Głocka 4, Jujka 2, Antczak 0, Grabowska 0, Rozwadowska 0.
Stan rywalizacji: 2:0 dla Energi.