,

Lista aktualności

Adrianne Ross: Bardzo chcę mieć medal

 - Jeśli kilkoro z nas zagra świetnie i wyeliminujemy zalety rywala to będzie dobrze - stwierdziła Adrianne Ross, która nie ma jeszcze na swoim koncie medalu zdobytego w Europie.

,

Chciałoby się powiedzieć, że nareszcie mamy wiosnę. To twój trzeci sezon w Polsce i w tym roku zima trwała najdłużej.

- Jestem bardzo szczęśliwa z tego powodu. To była z pewnością dla mnie najdłuższa zima. Po raz pierwszy przyjechałam też tak szybko do kraju, więc jest to również najdłuższy sezon.

Ocieplenie to chyba dobry czas na zwiedzanie. Poznałaś już Toruń wiosną?

- Kiedy tylko mogę to robię sobie zdjęcia ze słońcem i wstawiam je na Facebooka. Długo czekałam na taką pogodę. Bardzo lubię wiosnę i podoba mi się Toruń. Nawet nie wiedziałam, że to miasto jest takie ładne. Zimą było sporo śniegu, szybko robiło się ciemno i na ulicach nie było zbyt wielu ludzi. Jednak teraz Toruń żyje i bardzo mi się to podoba.

Energa Toruń to twój kolejny polski klub. Jak możesz porównać sezon spędzony w Toruniu do czasu, który wcześniej spędziła w dwóch polskich drużynach (INEA AZS Poznań, Matizol Lider Pruszków)?

- Każdy sezon w Polsce był zupełnie inny. W Poznaniu miałyśmy bardzo młody, ale utalentowany zespół. Jednak wtedy liga była bardzo silna. Dało mi to cenne doświadczenie. Sezon w Matizol Liderze Pruszków był dobry - miałyśmy kilka świetnych koszykarek. Wszystko było w porządku. W tym roku liga trochę zwariowała, kilka ekip zabrakło w ekstraklasie. Poziom rozgrywek trochę się osłabił, ale wciąż jest trochę bardzo dobrych drużyn. Jestem szczęśliwa, że gram w zespole zaliczającym się do tych dobrych.

Do końca sezonu nie pozostało już dużo czasu. Nie jesteś zmęczona? A może tęsknisz za domem?

- Nigdy nie jestem zmęczona koszykówką. Jednak jestem gotowa na lato biorąc pod uwagę tak ładną pogodę. Bardzo tęsknie za domem. Widzę zdjęcia swoich znajomych na portalach społecznościach na plaży i oczywiście chciałabym tam z nimi być. Jednak bardzo chcę mieć medal.

Nie masz jeszcze na swoim koncie medalu zdobytego w Europie.

- Zgadza się. Mam na swoim koncie wygranie konferencji zachodniej WNBA wraz z San Antonio Silver Stars. To było coś wielkiego, ale po tej stronie oceanu nie zdobyłam jeszcze medalu.

Jaka jest największa przewaga Energi Toruń w pojedynku z Artego Bydgoszcz?

- Mamy sporo koszykarek, które mogą być naszą bronią. Jeśli kilkoro z nas zagra świetnie i wyeliminujemy zalety rywala to będzie dobrze.

Pierwszy mecz w Bydgoszczy był dobry w waszym wykonaniu. Drugi już trochę gorszy, jak możesz porównać te dwa spotkania?

- W pierwszym meczu byłyśmy chyba trochę bardziej skupione. Bardzo zależało nam na dobrym rozpoczęciu rywalizacji z Artego Bydgoszcz. Następnego dnia nie byłyśmy już tak skoncentrowane. Jesteśmy wszystkie zawodowymi koszykarkami. Dlatego musimy być się skupić tylko na meczu.

Masz nadzieję na pełną halę podczas spotkań z podopiecznymi Tomasz Herkta?

- Mam nadzieję, że tak. Fani przychodzą na mecze i są szaleni, dobrze wiem iż oni są szaleni. Gdy rozmawiam z moim przyjaciółmi zawsze im mówię, iż mamy zwariowanych kibiców. Lubię to i cieszę się, że zagramy przed własną publicznością.

Czas na pytania od kibiców zadane przez oficjalny profil Energi Toruń na Facebooku. Jaki jest twój ulubiony polski posiłek?

- Bardzo lubię taką zupę, która nazywa się żurek. Zawsze kiedy jestem w restauracji dostaję angielskie menu. Jednak ja już wiem, co zamówić i mówię tylko: "Poproszę żurek".

Zamierzasz zostać w Polsce na następny sezon?

- Nie wiem. Po ostatnim meczu sezonu nie myślę o podpisywaniu kontraktu przez dwa miesiące. To bardzo mi pomaga. Nie skupiam się teraz na tym. Gdy wrócę do domu mam zaplanowane specjalne obozy koszykarskie, które będę prowadzić w moim mieście. Zobaczymy, gdzie zagram w następnym roku.

Ostatnie pytanie od kibiców jest bardzo specyficzne: Czy wiesz, że jesteś "hypnotajzing"?

- Teraz już wiem. Chyba będę trochę zawstydzona w czasie meczów i zagram w masce na twarzy. Zabezpieczy mnie to również przed różnymi atakami. Nie wiedziałam, że jestem "hypnotizing". Może dlatego w trakcie sezonu dostałam z łokcia pod oko podczas meczu rundy zasadniczej z CCC Polkowice (śmiech).

Rozmawiał: Łukasz Łukaszewski (wywiad został przeprowadzony przed piątkowym spotkaniem)