W sobotnim spotkaniu na pierwszym miejscu stała obrona. Obydwie drużyny grały z dużym poświęceniem w defensywie. Na początku meczu doskonale spisywała się Monika Krawiec, która zdobyła pierwsze 8 punktów dla Energi Toruń. W szeregach bydgoszczanek kroku starała się jej dotrzymać Kristen Morris. Podkoszowa Artego Bydgoszcz szybko rzuciła 6 "oczek". Pierwsza kwarta była walką kosz za kosz i drużyny zmieniały się kilkukrotnie na prowadzeniu. Ostatnie punkty w kwarcie z linii rzutów osobistych zdobyła Weronika Idczak i to Katarzynki wygrały w pierwszą odsłonę 19:17.
Przez większą część drugiej kwarty koszykarki Artego Bydgoszcz, podobnie jak dzień wcześniej, znajdowały się na prowadzeniu. Jednak tym razem bydgoszczanki nie były w stanie wypracować dużej przewagi. Gdy do przerwy pozostały niespełna dwie minuty gry Julie McBride trafiła z dystansu i podopieczne Tomasz Herkta miały na swoim koncie pięć punktów więcej od gospodyń. Torunianki jeszcze przed wizytą w szatni wzięły się do odrabiania strat. W połowie widowiska na tablicy wyników widniało 38:37 dla gości.
Po przerwie na parkiecie cały czas trwała bardzo wyrównana walka kosz za kosz. Obydwie drużyny miały pewne kłopoty. Kolejny raz uważać na faule musiała liderka Artego Bydgoszcz - Julie McBride. Natomiast w ekipie Katarzynek z powodu przekroczenia limitu przewinień parkiet musiała opuścić Weronika Idczak. Końcówkę meczu z ławki rezerwowych oglądała także Nicole C Michael, która do momentu zejścia z boiska dominowała pod obydwiema tablicami. Amerykanka tak bardzo walczyła pod koszem, że dopadły ją skurcze uniemożliwiające jej dalszą grę. Podczas czwartej kwarty gospodynie wróciły na prowadzenie i konsekwentnie, powoli budowały swoją przewagę. Po rzutach wolnych Pauliny Misiek do końca meczu pozostały niespełna dwie minuty i Katarzynki miały 8 punktów więcej od rywalek. Bydgoszczanki próbowały jeszcze odmienić losy tego spotkania, ale nie były już w stanie tego zrobić. W samej końcówce kibice poderwali się ze swoich miejsc i oklaskami podziękowali Katarzynkom za wygranie tego pojedynku. Energa Toruń pokonała Artego Bydgoszcz w stosunku 65:59 i w dobrym stylu pożegnała się z własną publicznością. Był to ostatni mecz torunianek w roli gospodyń w tym sezonie.
- Chcę podziękować pełnej hali kibiców za wczorajszy i dzisiejszy mecz. Obawiałem się, że po wczorajszej przegranej nie będzie aż tylu fanów. Bardzo im dziękuję. Widowisko było dobre - stwierdził trener Elmedin Omanić.
O losach brązowego medalu Ford Germaz Ekstraklasy zadecyduje piąte spotkanie, które zostanie rozegrane w Bydgoszczy. Mecz odbędzie się w środę. Pojedynek w hali Chemika zakończy sezon 2012/2013 w wykonaniu obydwu drużyn.
- Taki jest sport: raz się wygrywa, innym razem się przegrywa. Gratuluję dziewczynom z Torunia, które zagrały bardzo dobrze - powiedziała na pomeczowej konferencji Paulina Kuras.
Energa Toruń - Artego Bydgoscz 65:59 (19:17, 18:21, 15:14, 13:7)
Energa: Krawiec 17, Michael 12, Tłumak 11, Idczak 10, Misiek 7, Koc 4, Ross 4.
Artego: McBride 14, Morris 14, Szott-Hejmej 11, Mowlik 10, Gala 5, Jeziorna 3, Tomiałowicz 2.