Brąz dla Artego Bydgoszcz!
fot. Łukasz Lubiński

,

Lista aktualności

Brąz dla Artego Bydgoszcz!

Koszykarki Artego Bydgoszcz brązowymi medalistkami Mistrzostw Polski! W piątym meczu "małego finału" podopieczne Tomasza Herkta wygrały 91:47, potwierdzając tym samym świetną postawę w całym sezonie. Tytuł MVP rywalizacji o brązowy medal przypadł w udziale Agnieszce Szott-Hejmej.

,

Już pierwsze dwie minuty decydującego, piątego meczu o brązowy medal Mistrzostw Polski pokazały, że żadna z drużyn nie odpuści. Przypomnijmy było 2-2 w spotkaniach dwójki Artego Bydgoszcz - Energa Toruń przed środowym meczem. A po 2,5 minutach gry 7:7. Gdy Elżbieta Mowlik trafiła z dystansu Artego objęło prowadzenie 10:7 a gdy Justyna Jeziorna dodała punkty spod kosza, 12:7. Trzy kolejne akcje torunianek nie przyniosły im punktu.

Dodajmy na początku, że mieszcząca 500 osób stara hala Chemika w Bydgoszczy pękała w szwach a przeprowadzony już po pierwszym gwizdku pomiar hałasu dał wynik 111,8 decybeli! Straty Energi zmniejszyła spod kosza Nicole C Michael (12:9) a w 7. minucie Adrianne Ross zmieniła wynik na 12:11. I tak już do końca pierwszej odsłony, torunianki niwelowały straty, gdy tylko Artego próbowało zwiększać dystans (kwarta 20:17).

Na początku drugiej kwarty, po jednej ze zbiórek, zeszła z parkietu Jeziorna, której kolano jeszcze przed meczem było obwiązane bandażami. "Trójka" Mowlik i cztery punkty spod kosza kapitan Agnieszki Szott-Hejmej dały Artego prowadzenie 27:19. Reakcja trenera Elmedina Omanica mogła być tylko jedna: zażądał przerwy (12. minuta).

Bydgoszczanki mogły podwyższyć, ale po przechwycie Eweliny Gali, Szott-Hejmej została powstrzymana przed rzutem. W 15. minucie po dwa przewinienia miały na koncie Szott-Hejmej i Kristen Morris w Artego oraz Michael i Ross w Enerdze. Była już 16. minuta a tablica wyników stanęła na 27:21. Morris dwukrotnie nie trafiła spod kosza. Zrobiła to za to Idczak i po niespełna 17. minutach gry mieliśmy rezultat 27:23. Na szczęście dla gospodyń niemoc Artego przełamała Szott-Hejmej. Morris znowu nie skończyła akcji trafieniem (choć w przekonaniu ławki Artego była faulowana) i przy rezultacie 29:25 znów o czas poprosił trener Omanic.

Ross nie trafiła w następnej akcji a Julie McBride przedziurawiła kosz rywalek "trójką" i było 32:25 na dwie minuty do przerwy. Weronika Idczak zanotowała wtedy trzecie przewinienie osobiste (na wchodzącej pod kosz Gali). Morris znowu nie trafiła z 2 metrów (0/4 w meczu), ale za to zebrała piłkę pod bronionym koszem. Trzeci faul (na McBride) zaliczyła także Idczak i wolne - przy wyniku 34:28 - rzucała bydgoska rozgrywająca. Nie trafiła żadnego. Ale w następnej akcji idealnie podała w kontrze do Gali, która bez kozła ustaliła wynik po 20. minutach na 36:28.

Morris, tak ta sama, która nie trafiła spod kosza, rozpoczęła drugą połowę trafieniem z dystansu i było przez moment 39:28, bo szybko straty zmniejszyła Ross. Gdy Jeziorna znakomicie "obsłużyła" pod koszem nieupilnowaną Szott-Hejmej w 22. minucie było 41:32 dla Artego. Ale tak zdobywczyni punktów, jak i Morris miały już na koncie po 3 faule (po jednym dołożyły właśnie na początku drugiej połowy). W następnej akcji Mowlik zdobyła trzy punkty (44:32). Kiedy powtórzyła to kilkadziesiąt sekund później było już 47:32 w 24. minucie i Omanic poprosił o czas. Fanklub Artego już śpiewał: "Derby są nasze" a Paulina Misiek nie trafiła z dystansu. Na dodatek McBride trafiła na 50:32 z około 8 metrów. 52:32 było po wolnych Szott-Hejmej. W tym czasie, po raz drugi na trybunach padł rekord głośności (117,1 decybeli). Do momentu trafienia przed Idczak z dystansu na 52:35, jej zespół przegrał fragment 1:14. W 28. minucie McBride podała w tempo do Szott-Hejmej, która faulowana przez Idczak trafiła i dodała potem jeszcze wolny - 57:35.

W ostatniej kwarcie zanosiło się na najwyższą w sezonie - a dotąd grały 6 razy - wygraną Artego. Kiedy w 36. minucie tablica pokazywała rezultat 73:44 a zawodniczki Artego pewne już historycznego sukcesu nieco wolniej wróciły do obrony. Trener Tomasz Herkt, współautor tego sukcesu natychmiast wziął czas. Kilkanaście sekund później ten sam szkoleniowiec dał zmianę tej, która kierowała grą bydgoszczanek i spędziła na parkiecie najwięcej minut ze wszystkich zawodniczek ligi - Julie McBride. Jej zmienniczka Paulina Kuras zdobyła szybko 4 punkty. Fetowanie medalu rozpoczęło się wiele minut przed ostatnim gwizdkiem a rezultat ustaliła Agata Ostrowska.

Artego Bydgoszcz - Energa Toruń 91:47 (20:17, 16:11, 27:12, 28:7)
Artego: Szott-Hejmej 26, Mowlik 17, Morris 12, Gala 10, McBride 10, Jeziorna 6, Kuras 6, Ostrowska 2, Tomiałowicz 2.
Energa: Idczak 11, Tłumak 9, Ross 8, Michael 8, Misiek 4, Krawiec 4, Koc 2, Płonka 1, Wieczyńska 0, Ratajczak 0, Kowalska 0, Spears 0.