,

Lista aktualności

Gorzowianki zdeklasowane przez Lotos!

Nie udała się wyprawa AZS PWSZ Sowood do Gdyni. Wicemistrzynie Polski nie dały cienia szans swoim rywalkom, kontrolując przebieg całego spotkania. Ostatecznie potyczka zakończyła się wynikiem 82:54. Najwięcej punktów dla Lotosu zdobyła LaTanya White - 18. Udany debiut w gdyńskiej ekipie zaliczyła także Anna Breitreiner.

,

W zasadzie od początku spotkania stroną dyktującą warunki były podopieczne Romana Skrzecza. Lotos już w drugiej minucie spotkania objął prowadzenie 6:0, którego nie oddał do końca meczu. - Byłyśmy bardzo dobrze przygotowane taktycznie do tego spotkania. Taktycznie rozbiłyśmy zespół przeciwny dzięki czemu grało nam się łatwiej - mówiła po meczu zadowolona Ewelina Kobryn. W słowach gdyńskiej środkowej było wiele prawdy, gdynianki rzeczywiście taktycznie zdecydowanie górowały nad zespołem Dariusza Maciejewskiego. Gorzowianki zupełnie nie radziły sobie z konstruowaniem akcji ofensywnych, duża w tym zasługa agresywnej obrony ze strony niskich zawodniczek Lotosu. Ciężkie życie miała Katarzyna Czubak, która pod wpływem nacisku popełniła aż 8 strat. Zespół z Gorzowa zaliczył w całym spotkaniu jedynie 7 asyst, to aż o 4 mniej niż średnia tego zespołu w tym sezonie. W Lotosie należy odnotować udany debiut Ann Breitreiner, która bardzo dobrze wkomponowała się w gdyński zespół zdobywając dziś 13 punktów. - Pomimo bardzo młodego wieku (22 lata) wprowadziła się bardzo dobrze do naszego zespołu. Musimy jeszcze popracować, aby koleżanki ją mocniej wykorzystywały. W dzisiejszym meczu były takie momenty, że Ann była na bardzo dobrej pozycji, tylko nie miała piłki. Nad tym sobie teraz spokojnie popracujemy - tak debiut niemieckiej koszykarki ocenił trener Lotosu Roman Skrzecz. W zespole z Gorzowa szczególnie zawiodła Justyna Żurowska, MVP poprzedniej kolejki przeciwko koszykarkom Lotosu zagrała bardzo słabo trafiając zaledwie jeden z siedmiu rzutów z gry i dodając do tego 4 zbiórki. Kolejną przyczyną wysokiej porażki drużyny kandydującej do walki o najwyższe cele w FGE była wysoko przegrana walka na tablicach. Lotos zebrał aż 16 piłek na atakowanej tablicy, co skutkowało wieloma akcjami powtórnymi i możliwością zdobywania łatwych punktów. Po zmianach kadrowych styl gry Lotosu nabiera wyrazistych kształtów, nowe zawodniczki coraz lepiej wkomponowują się do drużyny. W dzisiejszym spotkaniu z powodu kontuzji nie grała Betty Lennox, a w połowie lutego do drużyny dołączy Ruth Riley, a przypomnijmy jeszcze, że Roman Skrzecz będzie miał pole manewru wśród niskich amerykańskich zawodniczek bo kontrakt z Lotosem podpisała Nykesha Sales. Przedsmak finałowych emocji kibice w Gdyni będą mogli przeżyć podczas finałowego turnieju Final Eight o Puchar Polski już na początku marca.