Przed meczem w hali ZSPS i VIII LO w Toruniu doszło do wyjątkowego wydarzenia. Medal przyjaciela toruńskiego klubu otrzymali: Marian Frąckiewicz (przewodniczący Rady Miasta Torunia) oraz Sylwia Noskiewicz (prezes spółki Autopol Noskiewicz, autoryzowanego dealera marki KIA). Obydwoje zostali uhonorowani za ogromne zasługi dla rozwoju żeńskiej koszykówki w Toruniu oraz w podzięce za bycie z Klubem na "dobre i złe". Tuż po zakończeniu pojedynku pani Sylwia Noskiewicz przekazała także kluczyki do auta, które od teraz będzie służyło rozgrywającej ekipy z Torunia - Weronice Idczak.
Obydwa zespoły nie weszły dobrze w piątkowe spotkanie. Dlatego początek meczu nie obfitował w udane akcje. W grze zawodniczek widać było sporo niedokładności. Jednak to koszykarki Energi Toruń prowadziły od początku do końca pojedynku. Już po dziewięciu sekundach gry wynik otworzyła Joanna Walich. Reprezentantka Polski rzuciła aż 22 punkty i była najlepszym strzelcem całego meczu. Po pierwszej kwarcie na tablicy wyników widniało 12:4 dla gospodyń.
Dopiero w następnej odsłonie gra Katarzynek zaczęła należycie funkcjonować. Torunianki większość punktów zdobywały ze strefy podkoszowej, gdzie trudna do powstrzymania była Talia Caldwell. Sporo zamętu w szeregach obronnych zawodniczek z Konina sprawiły także indywidualne wejścia Lorin Dixon. Dzięki temu na przerwę obydwa zespoły schodziły przy stanie 37:16 dla Energi Toruń.
Po przerwie torunianki kontrolowały przebieg spotkania powiększając jeszcze swoją przewagę. Katarzynki wyraźnie dominowały w strefie podkoszowej. Toruński zespół zebrał aż 14 piłek więcej niż beniaminek z Konina. Na dodatek podopieczne Elmedina Omanicia zdobyły z tej strefy aż 40 punktów przy 22 rywala. Przed ostatnią kwartą Energa Toruń miała aż 30 oczek więcej od MKS MOS Konin. W ostatniej odsłonie wynik meczu był już przesądzony i zwycięstwo Katarzynek nie było zagrożone nawet przez moment. Ostatecznie Energa Toruń pokonała beniaminka z Konina aż 68:40.
Energa Toruń – MKS MOS Konin 68:40 (12:4, 25:12, 20:11, 11:13)
Energa: J. Walich 22, L. Dixon 13, T. Caldwell 10, P. Gulak-Lipka 9, E. Tłumak 7, R. Ratajczak 7, M. Wieczyńska 0, K. Zając 0, K. Darnikowska 0, W. Idczak 0.
MKS MOS: Ch. Harris 10, E. Paździerska 7, K. Motyl 6, A. Kaja 4, J. Perkins 4, A. Gurzęda 2, M. Libertowska 2, M. Krzyżaniak 2, M. Kritscher 2, A. Kuras 1, I. Płóciennik 0, A. Szemraj 0.
Powiedzieli po meczu:
Tomasz Grabianowski (trener MKS MOS Konin): Po bardzo dobrym meczu w Rybniku przyjechaliśmy do Torunia z mocnym nastawieniem. Chcieliśmy pokazać się z jak najlepszej strony. Na tę chwilę uczymy się basketu na tak wysokim poziomie. Dziewięć zawodniczek awansowało w tym sezonie do ekstraklasy. Nie trafiliśmy pierwszych kilku rzutów i zespół się totalnie wycofał. Było to widać z ławki trenerskiej. Zaczęliśmy szukać graczy, którzy podejmą dalszą walkę. W pierwszej połowie nie podjęliśmy walki, przestraszyliśmy się samych siebie. Katarzynki też dobrze nie weszły w ten mecz. Była szansa, ale jej nie wykorzystaliśmy. Torunianki nabierały swojego rytmu. My nadal zostawaliśmy w tej niemocy i pogrążaliśmy się psychicznie. Przełożyło się to na nasze bieganie do kontry. Razem z pewnością siebie traciliśmy prędkość biegania. Mamy młody i niski zespół. Graliśmy wolno, Energa Toruń ma za dużo doświadczonych zawodniczek żeby z nim rywalizować w wolnej koszykówce. Trener Elmedin Omanić ma do dyspozycji 7 koszykarek na wysokim poziomie.
Chandra Harris (zawodniczka MKS MOS Konin): Grałyśmy dzisiaj z dobrym zespołem. Myślę, że mamy młody i nowy zespół. I czasem mamy problemy. Cały czas skupiamy się na byciu coraz lepszym i coraz lepszym.
Elmedin Omanić (trener Energi Toruń): Chcę pogratulować drużynie z Konina rywalizacji przedmeczowej. To jest beniaminek ligi, który ma 14 zawodniczek i cały sztab szkoleniowy. Jest dobra organizacja. Pierwsza kwarta była dla nieudana – tylko 12 punktów. Ale dla nas najważniejsze było stracenie mniejszej ilości punktów w całym meczu niż 50. Teraz dziewczyny dostaną dwa dni wolnego. Patrzcie jak się walczy o odpoczynek. Myślę, że było dużo błędów. Zespół z Konina może wygrać u siebie naprawdę sporo meczów.
Lorin Dixon (koszykarka Energi Toruń): Myślę, że było to dla nas dobre spotkanie. Zaczęłyśmy od niezbyt udanej pierwszej kwarty, ale podniosłyśmy się i zagraliśmy dobrze w drugiej i trzeciej odsłonie. Wszystkie zagrałyśmy