Ekipę Artego cały czas prześladują kontuzje. W tym pojedynku nie mogła zagrać kapitan drużyny Justyna Jeziorna. Bardzo dobrze mecz rozpoczęły bydgoszczanki. Imponowały skutecznością i walką na obu tablicach. Po trzech minutach Artego prowadziło już 11:0. Ta dobra dyspozycja utrzymała się do końca pierwszej kwarty, którą bydgoszczanki wygrały aż 25:10.
Na poźniejsze problemy nie wskazywał początek drugich dziesięciu minut. Jednak w pewnym momencie dobra do tej pory skuteczność bardzo spadła. Wykorzystały to rywalki i szybko zaczęły odrabiać straty. Drugą kwartę wygrał Widzew 20:12 i po pierwszej połowie Artego nadal prowadziło, ale już tylko 37:30.
Mimo przerwy i uwag trenera Herkta nie udało się zawodniczkom Artego wrócić do dobrej gry z poczatku meczu. Walka o zwycięstwo toczyła się praktycznie do ostatniego gwizdka sędziów. W odniesieniu zwycięstwa pomogła jednak wysoka przewaga, której bydgoszczanki po prostu broniły w końcówce. Artego Bydgoszcz - Widzew Łódź 69:64.