Po miesięcznej przerwie do rywalizacji w hali Chemika powróciło bydgoskie Artego. Kibice spragnieni koszykarskich emocji szybko zapełnili niemal po brzegi halę na Glinkach. Już przed meczem na trybunach dało się odczuć derbową gorączkę gdy fani z obu stron głośno dopingowali swoje ulubienice.
Klimat udzielił się w pierwszej kwarcie także gospodyniom, które były zbyt mocno zdeterminowane, przez co popełniały sporą ilość błędów i strat. Również obrona podopiecznych Tomasza Herkta w początkowej odsłonie nie była tak szczelna, jak we wcześniejszych meczach co skutecznie wykorzystywały „Katarzynki”. To właśnie skuteczność była mocną stroną Energi, dzięki której pierwsza kwarta była grana pod ich dyktando, a przyjezdne z każdą minutą zwiększały swą przewagę by ostatecznie wygrać tę odsłonę 24:12. Liderką Torunianek była Weronika Idczak która imponowała zwłaszcza szybkimi wejściami pod kosz zamienianymi na punkty.
Na początku drugiej odsłony meczu po punktach Joyce Iamstrong było już 29:12 jednak kibice zgromadzeni na trybunach ani przez chwilę nie zwątpili w powodzenie miejscowej drużyny. Artego powoli zaczęło wracać do gry, bardzo aktywna była Amisha Carter która nie tylko punktowała i zbierała piłki, ale także popisała się kilkoma świetnymi przechwytami (7 w całym meczu). Dobry fragment zanotowała także rozgrywająca Leah Metcalf i strata gospodyń została niemal w całości zniwelowana. Do przerwy było już tylko 33:35 na korzyść gości.
To co działo się po przerwie można nazwać innym spotkaniem. Bydgoszczanki od razu narzuciły swój styl gry do jakiego przyzwyczaiły kibiców. Po „trójce” Elżbiety Mowlik i akcji 2+1 Jessicy Lawson było już 39:35 dla gospodyń, na co skuteczną penetracją odpowiedziała Idczak zdobywając dwa punkty. Jednak bydgoska lokomotywa rozpędzała się coraz szybciej. Kolejna seria punktów Artego i było już 53:37 i chyba mało kto wierzył że drużyna Tomasza Herkta da wyrwać sobie z rąk zwycięstwo. Po koncertowo zagranej trzeciej kwarcie wygranej 22:4 wynik na tablicy brzmiał 55:39
Torunianki za sprawą Idczak, Sybil Dosty oraz Iamstrong próbowały jeszcze zawalczyć, ale nie miały po swojej stronie zbyt wielu atutów. W dodatku w drużynie Energi pojawiły się problemy z faulami poszczególnych zawodniczek. Nie w pełni sił była też Jelena Velinović która ucierpiała w jednym ze starć z Justyną Jeziorną na początku spotkania i mecz kończyła z opatrunkiem na łuku brwiowym. Ostatnia odsłona nie zmieniła przebiegu meczu i Bydgoszczanki w pełni zasłużenie zwyciężyły derbowy pojedynek umacniając się na trzecim miejscu w tabeli drugiej rundy rozgrywek
Artego Bydgoszcz - Energa Toruń 70:54 (12:24, 21:11, 22:4, 15:15)
ARTEGO: Amisha Carter 18 (13 zb, 7 prz.), Leah Metcalf 13 (8 as), Jessica Lawson 12 (7 zb), Elżbieta Mowlik 10, Martyna Koc 8, Justyna Jeziorna 5 (8 zb), Anna Pietrzak 4, Edyta Faleńczyk, Monika Maj, Magdalena Hertmanowska, Karolina Wilk, Karina Szybała
ENERGA: Weronika Idczak 20, Sybil Dosty 13 (13 zb), Joyce Iamstrong 10, Róża Ratajczak 4 (8 zb), Patrycja Gulak-Lipka 4, Jelena Velinović 3, Kaja Darnikowska 0, Emilia Tłumak, Julia Kućko, Karolina Zając