Koszykarki Energi Toruń świetnie rozpoczęły sobotni pojedynek z CCC Polkowice. Po kilku akcjach torunianki prowadziły już 6:0 i trener Jacek Winnicki poprosił o rozmowę ze swoimi podopiecznymi. Chwilę później kontratak Katarzynek wykończyła Joyce Iamstrong i gospodynie prowadziły aż 9:0.
Następnie polkowiczanki odrobiły trochę strat i przewaga torunianek zmalała do sześciu oczek. W odpowiedzi koszykarki z grodu Kopernika rzuciły aż 10 punktów z rzędu i ich przewaga wzrosła do stanu 22:6. Ostatecznie podopieczne Elmedina Omanicia wygrały pierwszy okres gry aż 25:10.
W następnej kwarcie tempo gry spadło, obydwie drużyny popełniały sporo prostych błędów. Torunianki kontrolowały przebieg spotkania i nie pozwoliły polkowiczankom na odrobienie strat. Kolejne dziesięć minut nie zmieniło zbyt wiele i na przerwę obydwie drużyny udawały się przy stanie 35:23. Po powrocie z szatni Katarzynki dalej były bardzo skupione, szczególnie w obronie i nie pozwalały aktualnym mistrzyniom Polski na rozwinięcie skrzydeł. Co więcej, zawodniczki Energi Toruń powiększyły jeszcze swoją przewagę.
Podopieczne Elmedina Omanicia rozpoczynały czwartą odsłonę mając aż 18 punktów więcej. Obydwie drużyny grały przez pewien okres czasu grały kosz za kosz. Wydawało się już, że nic się nie zmieni i Katarzynki odniosą pewne zwycięstwo. Jednak wtedy polkowiczanki rzuciły się do odrabiania strat. Przewaga gospodyń szybko topniała i na niespełna dwie minuty przed końcem wynosiła jedynie 5 oczek. W samej końcówce zawodniczki Energi Toruń nie dały już sobie wyrwać zwycięstwa z rąk. Wynik spotkania rzutem z półdystansu ustaliła Jelina Velinović. Ostatecznie torunianki pokonały CCC Polkowice 54:47.
Energa Toruń - CCC Polkowice 54:47 (25:10, 10:13, 11:5, 8:19)
Energa: J. Velinovic 16, J. Iamstrong 10, S. Dosty 9, W. Idczak 9, R. Ratajczak 8, A. Williams 2, P. Gulak-Lipka 0.
CCC: A. Majewska 12, D. Owczarzak 8, B. Snell 8, M. Leciejewska 6, M. Skorek 5, T. Oblak 3, J. Skerovic 3, A. Szczepanik 2, P. Misiek 0.
Wypowiedzi pomeczowe:
Jacek Winnicki (trener CCC Polkowice): Gratulacje dla drużyny z Torunia. Pierwsza i trzecia kwarta w naszym wykonaniu pozostawiła bardzo wiele do życzenia. Niektóre zawodniczki wykorzystały szansę na pokazanie się z ławki, inne nie chciały z niej skorzystać i pokazać się w Toruniu. Ten mecz pokazał pewne rzeczy i nasze możliwości. Mamy pewne problemy zdrowotne: Janel McCarville nie może grać, Valerija Musina została w Polkowicach. Graliśmy trochę inną rotacją niż zwykle. Jeszcze raz gratuluję toruniankom.
Elmedin Omanić (trener Energi Toruń): Chciałbym pogratulować dziewczynom i podziękować wiernym kibicom, którzy wierzyli w niespodziankę. Myślę, że ciężej byłoby ją zrobić gdyby CCC Polkowice grało w pełnym składzie. Brak Musiny i McCarville jest naprawdę dużym osłabieniem. Ten mecz też był bardzo ważny dla CCC Polkowice. Myślałem, że będzie to inaczej wyglądało. Mówiłem dwa dni temu w jednym z wywiadów przed meczem, że jeżeli CCC Polkowice przegra to dlatego, że nam odpuści. Dziękuję zawodniczkom, że tak zagrały i my wygraliśmy ten mecz. Naprawdę jest to wspaniały zespół. Jakby ten mecz był bardzo, bardzo ważny dla CCC byłoby ciężej go wygrać.
Dominika Owczarzak (koszykarka CCC Polkowice): Przede wszystkim gratulacje dla zespołu z Torunia. Jeśli chodzi o układ tabeli to był dla nich bardzo ważny mecz. Dla nas nie miał aż takiego znaczenia. Natomiast staramy się grać jak najlepiej, aby być dobrze przygotowanym do półfinałów. Myślę, że teraz będziemy musiały we własnej hali pokazać, na co nas stać w meczu z Artego Bydgoszcz. Mam nadzieję, że wrócą też kontuzjowane zawodniczki i będziemy mogły pokazać pełnię swoich możliwości.
Joyce Iamstrong (koszykarka Energi Toruń): CCC Polkowice dało dzisiaj naprawdę dobry mecz. Trener Omanić świetnie nas przygotował do tego pojedynku. Zaczęłyśmy mocno i skupiałyśmy się na defensywie. Dzięki temu miałyśmy przechwyty i łatwe punkty z kontrataku. To było świetne zwycięstwo dla nas. Nie spodziewałam się zwycięstwa, ale jestem z niego bardzo szczęśliwa. Powodzenia dla drużyny CCC Polkowice w dalszej części sezonu, my musimy kontynuować walkę.