,

Lista aktualności

Basket - Chemat Basket: Gdynianki w formie

W ramach 17. Kolejki Tauron Basket Ligi Kobiet zespół Basketu Gdynia pewnie pokonał Chemat Basket Konin 95:62.

,

Dla gdynianek dzisiejsze spotkanie było niezwykle ważne. Po zwycięstwie nad Akademiczkami z Gorzowa, podopieczne Vadima Czeczuro chciały udowodnić, że ta wygrana nie była przypadkiem, a ich forma w końcu zaczęła rosnąć. Niekwestionowanymi liderkami gospodyń były dziś Dominika Miłoszewska, która zdobyła dziś 20 punktów oraz Tiffany Brown, która dołożyła 18 „oczek”.

Mimo tak okazałej wygranej, koszykarki gdyńskiego Basketu rozpoczęły to spotkanie trochę rozkojarzone i pozwoliły swoim przeciwniczkom na przejęcie kontroli. Głownie dzięki skutecznej Annie Dąbek zespół Chematu po 5 minutach prowadził 13:8. Na nieszczęście dla ekipy z Konina, skrzydłowa równie co często zdobywała punkty, to również łapała faule. Po 6 minutach Dąbek miała na swoim koncie już 3 przewinienia. Po opuszczeniu przez nią boiska gra przyjezdnych zmieniła się, a wiatru w skrzydła zaczęły nabierać gospodynie. Na minutę przed zakończeniem pierwszej kwarty na tablicy wyników był remis po 23. Po kolejnych punktach Brown gdynianki wyszły na prowadzenie, którego nie oddały już do końca meczu.

Gdynianki zagrały dziś znakomicie niemal w każdym elemencie gry. Nasze koszykarki nie tylko grały skuteczniej, ale również wygrały walkę na desce oraz miały 23 asysty.

- Cieszę się, że w końcu zagraliśmy tak dobre spotkanie. Choć nikogo nie może zwieść tak wysokie prowadzenie, bo przecież zespół z Konina wysoko postawił nam poprzeczkę, to cieszy mnie, że dziewczyny w końcu realizują postawione przed meczem cele. Po zmianach kadrowych drużyna Chematu Basket gra zupełnie inaczej. Zmieniła się ich taktyka, a mimo to udało nam się odpowiednio przygotować do tego spotkania. Moje zawodniczki zagrały dziś bardzo zespołowo i przyniosło to efekt – mówił po meczu Vadim Czeczuro.

W tym spotkaniu na boisku pojawiły się wszystkie, obecne na ławce zawodniczki. Z dobrej strony zaprezentowały się nie tylko podstawowe gdyńskie koszykarki, ale również te, które na boisku pokazują się rzadziej. Warto podkreślić, że swój debiut na najwyższym szczeblu rozgrywek zaliczyła 16-letnia Katarzyna Śmietańska.

W meczu punktowały:

Basket Gdynia: Miłoszewska 20, Brown 18, Jakubiuk 13, Dorogobuzova 12, Gala 10, Naczk 9, Stankiewicz 6, Różyńska 5, Pyka 2, Adamowicz 0, Smietańska 0, Kuras 0

Chemat Basket Konin: Dąbek 11, Brown 11, Taylor 9, Ellenberg 8, Kaja 8, Baletic 8, Płóciennik 5, Urbaniak 2, Visgaudaite 0

-----

Powiedzieli po meczu:

Dalius Ubartas: Gratuluje drużynie z Gdyni zwycięstwa. My dzisiejsze spotkanie zaczęliśmy dobrze, wydawało się, że kontrolujemy jego przebieg. Jednak od końca pierwszej kwarty zaczęliśmy się gubić, popełniać coraz więcej błędów. Wykorzystały to gospodynie, które systematycznie powiększały swoją przewagę. Musimy wyciągnąć wnioski z tego meczu i nie pozwolić, żeby takie błędy nam się powtórzyły. To był dla nas ważny mecz i niestety nie zdołaliśmy zakończyć go po naszej myśli

Anna Dąbek: Strasznie boli nas ta porażka, bo Gdynia była w naszym zasięgu. Nie zaczęłyśmy tego meczu źle, tym bardziej boli nas ta porażka. Niemniej jednak gdynianki zagrały dziś skuteczniej i popełniły mniej błędów. Dla nas ten mecz jest już przeszłością i musimy koncentrować się na kolejnych meczach. Przed nami spotkania z drużynami, które również są w naszym zasięgu więc musimy wyciągnąć wnioski i zagrać zdecydowanie lepiej.

Vadim Czeczuro: Cieszę się, że w końcu zagraliśmy tak dobre spotkanie. Choć nikogo nie może zwieść tak wysokie prowadzenie, bo przecież zespół z Konina wysoko postawił nam poprzeczkę, to cieszy mnie, że dziewczyny w końcu realizują postawione przed meczem cele. Po zmianach kadrowych drużyna Chematu Basket gra zupełnie inaczej. Zmieniła się ich taktyka, a mimo to udało nam się odpowiednio przygotować do tego spotkania. Moje zawodniczki zagrały dziś bardzo zespołowo i przyniosło to efekt. Część z moich zawodniczek od piątku grało w Półfinale Mistrzostw Polski u22, więc to również powód do dumy, że zdołały tak dobrze dziś zagrać. Chciałbym powtórzyć – wynik nie odzwierciedla dzisiejszego meczu, ale naprawdę podobała mi się dziś gra mojej drużyny.

Dominika Miłoszewska: Wiedziałyśmy, że dzisiejsze spotkanie jest dla nas bardzo ważne. Chciałyśmy wygrać, więc od początku realizowałyśmy przedmeczowe założenia. Chciałyśmy również udowodnić, że wygrana z ubiegłego tygodnia z Gorzowem to nie był przypadek. Jestem naprawdę zadowolona z naszej dzisiejszej postawy. Chciałabym również podziękować kibicom za doping. Byli dziś oni naszym dodatkowym zawodnikiem.