Spotkanie to nie ułożyło sie po myśli Vadima Czeczuro. Gdynianki pomimo udanego poczatku od końca pierwszej połowy systematycznie traciły kontrole nad meczem. Choć Monika Naczk i Ewelina Gala starały sie jak mogły, to nie były w stanie zatrzymać lepiej dysponowanych przyjezdnych.
Wygrane trzy pierwsze kwarty sprawiły, ze po 40 minutach to beniaminek z Siedlec cieszył sie z dwunastopinktowego zwyciestwa 71:59.
-----
Powiedzieli po meczu:
Teodor Mollov: Dzisiejszy mecz miał niezwykle wysoką stawkę, gdyż wciąż walczymy o play-offy. To był dla nas zdecydowany krok. Mmusimy teraz śledzić inne mecze, gdyż to od innych zespołów zalezy czy trafimy do grona najlepszych ośmiu drużyn. W dniu dzisiejszym wszystkie założenia meczowe zostały zrealizowane. Mieliśmy przewagę pod tablicami, co zaowocowało dużą ilością zbiorek. Nasza skuteczność wyniosła 35%. Zobaczymy co wydarzy sie w niedziele. Mamy młody zespół , jednak jestesmy na dobrej drodze.
Katarzyna Salska: naszym celem było dzis przedłużenie szans na udział w play-offach. Założenia zostały zrealizowane. Podejmowaliśmy dzis rozsądne decyzje i to zaowocowało zwycięstwem.
Vadim Czeczuro: gratulacje dla druzyny z Siedlec. Nie podjęliśmy dzis walki i nie zrealizowaliśmy postawionych przed meczem celów. 70% naszego zespołu było w Bydgoszczy, gdzie wygrało Mistrzostwo Polski u22 i było widac dzis zmęczenie. MKK miało przewagę pod koszem. Miało te inny cel- walkę o playoffy. Nam zabrakło wspólnych treningów. Przed nami ważny mecz w niedziele z Widzewem. Mam nadzieje, że wtedy zagramy lepiej
Monika Naczk: gratuluje zwyciestwa. przeciwniczki były dzis bardzo dobrze przygotowane. My oddałyśmy dzis zbyt wiele niepotrzebnych rzutów. O naszej porażce zadecydowała dzis rowniez słabsza postawa pod koszem.