03.03.2007 18:22, ws
Jeleniogórzanki nokautują ŁKS
AZS Kolegium Karkonoskie Jelenia Góra wygrał na zakończenie rundy zasadniczej z ŁKS-em Siemens AGD Łódź 54:52. Kluczem do wygranej okazała się gra na tablicach, w której to podopieczne Rafała Sroki wręcz znokautowały swoje rywalki. Wynik w zbiórkach 46:15 (w tym 26 na atakowanej tablicy) na korzyść gospodyń mówi sam za siebie. Double-double zaliczyły na swym koncie Keila Beachem i Jocelyn Penn.
03.03.2007 18:22, ws
Początek spotkania należał do drużyny gości. Świetnie dysponowana Magdalena Skorek szybko wyprowadziła swój zespół na prowadzenie, a jeleniogórzanki miały spore problemy z konstruowaniem akcji w ataku. Dość powiedzieć, że do kosza łodzianek trafiały tylko Keila Beachem i Jocelyn Penn (11 punktów z pierwszej kwarty było autorstwem wspomnianej dwójki) nie mając żadnego wsparcia ze strony swoich koleżanek.
Wszystko zmieniło się jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki w kolejnych dziesięciu minutach. Kombinowana obrona strefowa gospodyń całkowicie wybiła z rytmu ŁKS i na efekty nie trzeba było długo czekać. Jeleniogórzanki sukcesywnie niwelowały straty, a na obu tablicach królowały Beachem i Penn. Zwłaszcza ich gra na atakowanej tablicy mogła budzić podziw. - Nie jestem zwolennikiem wyróżniania poszczególnych graczy, ale dzisiaj muszę pochwalić Keilę i Jocelyn. Może nie popisały się jakąś rewelacyjną skutecznością, ale to co zrobiły na tablicach musi budzić podziw - mówił po meczu szkoleniowiec jeleniogórzanek.
I rzeczywiście. Obie zawodniczki w sumie zebrały 29 piłek z czego aż osiemnaście w ataku. – Nie można wygrać meczu przegrywając tak drastycznie rywalizację na tablicach. Zagraliśmy fatalnie w tym elemencie gry – grzmiał po spotkaniu Mirosław Trześniewski. Jego drużynie nie pomogła nawet pewna nonszalancja w poczynaniach jeleniogórzanek, które w całym spotkaniu popełniły trzynaście strat.
Po emocjonującej końcówce i pościgu ełkaesiaczek wygraną zanotowały na swym koncie koszykarki AZS-u Kolegium Karkonoskiego Jelenia Góra, dzięki czemu sezon zasadniczy zakończyły na siódmej pozycji.
Statystyki