Widzew rozpoczął to spotkanie z wielkim animuszem. Łodzianki braki w cm pod koszem starały się niwelować agresywną obroną i dzięki temu pierwsze minuty należały do nich. Zdenerwowany trener rywalek regularnie wręcz rugał swoje podopieczne...choć najbardziej dostawało się tym na ławce rezerwowych. Dopiero w drugiej i trzeciej kwarcie gra się wyrównała. Siedlce nadal nie miały jednak pomysłu jak zatrzymać Angel Robinson. Jeszcze w końcówce przedostatniej "ćwiartki" wynik oscylował wokół remisu. Potem jednak na parkiecie dominował niepodzielnie Widzew, którego wola walki, determinacja i zaciętość przy zbiórkach na atakowanej tablicy mogły się podobać. Seria 12-0 w ostatnich kilkunastu minutach podopiecznych debiutanta na ławce trenerskiej w Ekstraklasie Piotra Rozwadowskiego pozwoliła dowieźć wygraną do końca. MKK zapowiada szybkie pozbieranie się, Widzew czeka ciężki wyjazd nad morze, gdzie zawsze grało się łodziankom ciężko.
Widzew Łódź – MKK Siedlce 68:62 (23:15, 13:23, 15:10, 17:14)
Widzew: Angel Robinson 27, Julia Adamowicz 14, Marta Urbaniak 9, Aleksandra Kaja 5, Lidia Niedzielska 4, Kinga Bandyk 3, Aija Brumermane 3, Katarzyna Kenig 3, Sylwia Bujniak, Aleksandra Wajler
MKK: Keena Mays 15, Marie Malone 12, Agnieszka Makowska 9, Anna Olchowyk-Pokojowa 8, Magdalena Koperwas 6, Oksana Kisilowa 5, Katarzyna Trzeciak 5, Magdalena Parysek 2, Anna Kirijenko